W każdej firmie z pewnością znajdzie się osoba, która do bezpieczeństwa w świecie wirtualnym podchodzi nad wyraz radośnie. Nic nie robi sobie z ostrzeżeń, nakazów, zakazów, a kolejne próby namówienia jej na regularne aktualizacje programów antywirusowych oraz firewalli spełzają na niczym. Ale czy kiedykolwiek zastanawialiście się, który dział z firmy naraża ją na największe niebezpieczeństwo? Popularny producent oprogramowania antywirusowego – McAfee – postanowił to sprawdzić. Wyniki są więcej, niż zaskakujące.

Otóż okazuje się, że najwięcej na sumieniu mają pracownicy sektora… IT, czyli ci, którzy o zagrożeniach czyhających w sieci wiedzieć winni najwięcej! Badania przeprowadzone przez wyżej wymienioną firmę wykazały, że pracownicy tych działów/firm o wiele częściej korzystają z niekompatybilnych z zabezpieczeniami i systemem operacyjnym aplikacji, narażając tym samym swoje dane i dane firmowe na wyciek. Różnice co prawda nie są ogromne, bo do takich działań przyznaje się 83% pracowników sektora IT, ale to i tak więcej, niż w przypadku innych zatrudnionych – tam wskaźnik zatrzymał się na 81%. Ale od osób zaznajomionych z kwestiami bezpieczeństwa wymagamy przecież o wiele, wiele więcej.

W wyniki badań zostały jednak wplecione również aplikacje, które w niektórych miejscach zakazywane są przez pracodawców. W ich skład wchodzą na przykład klienci serwisów społecznościowych (najczęściej mowa tutaj o Facebooku i LinkedIn). Ogólnie rzecz biorąc, aż 35% uruchamianych codziennie aplikacji nie powinno się znajdować na dyskach twardych pracowników. Pani Lynda Stadmueller, pracownik platformy cloudingowej Stratecast, która pomagała w przeprowadzeniu badania twierdzi, że korzystanie z takich aplikacji może w znaczny sposób przyczynić się do wycieku newralgicznych danych korporacyjnych. Bez odpowiedniej wiedzy technicznej, pracownicy wybierają aplikacje, które znają, a które mogą nie być zgodne ze standardami projektowania sieci firmowej. Wszystko to sprawia, że o włamanie się na komputery pracowników jest o wiele łatwiej. Mogą sobie oni nie zdawać sprawy z tego, jak bardzo szkodzą podmiotowi, który ich zatrudnia – umowy określające ramy współpracy między wielkimi firmami są bardzo szczegółowe i każde odstępstwo od punktów tam zawartych grozi utratą dobrej reputacji, w efekcie – spadku rentowności – mówi pani Stadmueller.

Co ciekawe jednak, aż 40% pracowników IT instaluje różnego rodzaju aplikacje tylko po to, by obejść zabezpieczenia w komputerach pracowniczych. Przy tym 18% uważa, że te ograniczenia przeszkadzają im w pracy. Z kolei aż 80% pracowników wszystkich działów twierdzi, że nieautoryzowane aplikacje zwiększają ich produktywność. Można przy tym zakładać, że badanie zostało przeprowadzone na rzetelnie dobranej próbie, bowiem udział w nim wzięli pracownicy przeszło 600 firm związanych z rynkiem IT i biznesem z USA, UK, Australii i Nowej Zelandii.